Hej, hej
Jak tam po Świętach Kochani? :) Objedzeni? ;) Ja mam chyba zapasy do Wielkanocy :D
A pod choinką znalazłam kilka fajnych rzeczy, w tym parę kosmetyków, którymi chcę się Wam pochwalić ;) Taki haul prezentowy :D
Jesteście ciekawi? No to ruszamy ;)
Kolejnym produktem z serii kremów jest krem do rąk od Lirene z jedwabiem morskim.
Pachnie roślinnie, ma zwyczajną, kremową konsystencję w białym kolorze.
Kremów do rąk nigdy za wiele, Lirene lubię, więc na pewno się przyda.
W składzie ma też olej z awokado i masło Shea.
Według producenta ma odżywiać, wygładzać i nawilżać.
Kolejny produkt to żel aloesowy od Aloe Pura, który przyleciał z Anglii :)
Nigdy nie miałam takiego kosmetyku, ale czytałam o tego typu żelach bardzo dużo dobrego, więc ostrzę sobie na niego zęby B-)
Skład żelu:
Następny w kolejce do przedstawienia jest peeling od Nacomi. A konkretnie peelingująca, puszysta pianka.
Jak to działa? Nie wiem :P
Na razie kończę mój peeling od Bielendy. Zresztą lubię jak moje zdobycze nabiorą mocy urzędowej :D
Ma mieć zapach porzeczki.
W pudełku, "na sucho" pachnie jak porzeczkowa guma do żucia :P Fajny zapach. Kosmetyk wygląda jak zaschnięta pianka, więc jest bardzo obiecujący i apetyczny :)
Dostałam też perfumy Toma Tailora, pięknie opakowane.
Zapach jest kobiecy, trochę kwiatowy, trochę owocowy, trochę słodki ale z nutą cytryny.
Nie jest ciężki, ale nie jest to też lekki zapach.
Nie wiem jak go określić, na pewno jest ładny :)
Zapach według opisu:
- nuta głowy: mandarynka, brzoskwinia, gruszka, morela, jeżyna
- nuta serca: cyklamen, magnolia, konwalia
- nuta bazy: drzewo sandałowe, piżmo, migdał
A przechadzając się po Rossmanie kupiłam sobie żel pod prysznic od Palmolive Egzotyczna Orchidea - pachnie cudnie, intensywnie kwiatowo :)
I odżywkę do włosów od Isany; magnolia i lotus. Ma wygładzać i odżywiać. Kosztowała niecałe 5 złotych za 200 ml, więc grzechem było nie wziąć :P
No i co sądzicie? :) Miałyście któryś z tych kosmetyków, jak Wam się sprawdził? :)
Pochwalcie się, co dostaliście ;)
buziaki, N.
Jak tam po Świętach Kochani? :) Objedzeni? ;) Ja mam chyba zapasy do Wielkanocy :D
A pod choinką znalazłam kilka fajnych rzeczy, w tym parę kosmetyków, którymi chcę się Wam pochwalić ;) Taki haul prezentowy :D
Jesteście ciekawi? No to ruszamy ;)
![]() |
Towarzystwo razem |
Jako pierwszy przedstawiam Wam balsam marki Dr Irena Eris z kolekcji SPA Resort Japan.
Kosmetyk jest pięknie zapakowany. Jeszcze go nie otwierałam, więc nie wiem jak pachnie ani jaką ma konsystencję. Muszę najpierw wykończyć moją Neutrogenę. Ale wygląda pięknie :)
Ma odżywiać, relaksować i nawilżać. W składzie podobnież wyciąg z wiśni, olej brzoskwiniowy (napisane jest Prunus Persica - i od razu brzmi bardziej elegancko :P) i z masłosza.
Skład:
Pachnie roślinnie, ma zwyczajną, kremową konsystencję w białym kolorze.
Kremów do rąk nigdy za wiele, Lirene lubię, więc na pewno się przyda.
W składzie ma też olej z awokado i masło Shea.
Według producenta ma odżywiać, wygładzać i nawilżać.
Kolejny produkt to żel aloesowy od Aloe Pura, który przyleciał z Anglii :)
Nigdy nie miałam takiego kosmetyku, ale czytałam o tego typu żelach bardzo dużo dobrego, więc ostrzę sobie na niego zęby B-)
Skład żelu:
Następny w kolejce do przedstawienia jest peeling od Nacomi. A konkretnie peelingująca, puszysta pianka.
Jak to działa? Nie wiem :P
Na razie kończę mój peeling od Bielendy. Zresztą lubię jak moje zdobycze nabiorą mocy urzędowej :D
Ma mieć zapach porzeczki.
W pudełku, "na sucho" pachnie jak porzeczkowa guma do żucia :P Fajny zapach. Kosmetyk wygląda jak zaschnięta pianka, więc jest bardzo obiecujący i apetyczny :)
Dostałam też perfumy Toma Tailora, pięknie opakowane.
Zapach jest kobiecy, trochę kwiatowy, trochę owocowy, trochę słodki ale z nutą cytryny.
Nie jest ciężki, ale nie jest to też lekki zapach.
Nie wiem jak go określić, na pewno jest ładny :)
Zapach według opisu:
- nuta głowy: mandarynka, brzoskwinia, gruszka, morela, jeżyna
- nuta serca: cyklamen, magnolia, konwalia
- nuta bazy: drzewo sandałowe, piżmo, migdał
A przechadzając się po Rossmanie kupiłam sobie żel pod prysznic od Palmolive Egzotyczna Orchidea - pachnie cudnie, intensywnie kwiatowo :)
I odżywkę do włosów od Isany; magnolia i lotus. Ma wygładzać i odżywiać. Kosztowała niecałe 5 złotych za 200 ml, więc grzechem było nie wziąć :P
No i co sądzicie? :) Miałyście któryś z tych kosmetyków, jak Wam się sprawdził? :)
Pochwalcie się, co dostaliście ;)
buziaki, N.