Witajcie Kochani :)
Dzisiaj mam dla Was recenzję kosmetyku, o którym nie wiem co
myśleć.
Le Petit Marseillais - krem do mycia z linii z morskimi algami
oraz białą glinką.
Na Waszych blogach zbiera bardzo pozytywne opinie a i ja sama lubię LPM, ale ten kosmetyk…. Zacznijmy jednak od
początku.
Opakowanie
LPM daje nam swój kremowy żel pod prysznic w dość
oryginalnej butelce z zamknięciem na klik.
Póki kosmetyku jest dużo, to
dozowanie nie jest problemem, ale podejrzewam, że jak będzie go mniej, to
trzeba będzie sprytnie stawiać butelkę na „głowie” – co będzie tym trudniejsze,
że jest wyraźnie węższa niż reszta opakowania.
Konsystencja i kolor
Konsystencja zwyczajna, kremowa.
Bardzo dobrze się pieni i
łatwo rozprowadza po skóre.
Działanie
Według producenta:
Le Petit Marseillais
Pielęgnujący Krem do Mycia z linii z morskimi składnikami zawiera algi oraz
białą glinkę, bogatą w liczne mikro i makro elementy, m. in. krzem, który
sprzyja poprawie kondycji skóry, wzmacniając wszystkie warstwy naskórka.
Pielęgnujący Krem do Mycia rewitalizuje skórę, odświeża ją i nawilża. Zostawia
delikatny zapach morskiej bryzy.
Według mnie:
Używałam żelu dopiero dwa lub trzy razy, więc nie wiem czy
pomaga w zadbaniu o kondycję skóry, raczej po prostu nie szkodzi ;)
Skóra jest przyjemnie gładka i miękka po kąpieli z tym
kremem, nie wysuszona.
No i właśnie dochodzimy do clou sprawy….
Kiedy otwieramy buteleczkę czujemy fajny, orzeźwiający,
jakby morski zapach. Kiedy nalewamy sobie żel na dłoń, zapach jest trochę
cytrynowy, nadal świeży.
Ale kiedy zaczynamy się nim myć…. Moim zdaniem przez te
wszystkie zapachy przebija się zapach mokrego psa… :P
Miesza się z tą cytryną i
tą morskością… może wpadł im do kadzi z chemikaliami jakiś kudłaty czworonóg… :P
Ten zapach jest brzydki jak dla mnie i ciężko go znieść.
Daję temu kosmetykowi jeszcze szansę, bo może mi się odwidzi czy coś.. ale
obawiam się, że wkrótce zawartość buteleczki wyląduje w toalecie.
Nie jestem
zwolenniczką wyrzucania czegokolwiek co się nadaje do użytku, ale wdrażam w
życie filozofię (ogólnie ujmując) nie traktowania swojego ciała jak kosza na
śmieci :P jeśli coś mi nie pasuje, to wywalam, nie ma użalania się i zmuszania
się, tylko dlatego, że coś jeszcze się nadaje. Więc sądzę, że ten LPM długo u
mnie niestety nie postoi.
Taki plus, że zapach się nie utrzymuje na skórze, nie
sądziłam, że uznam to kiedyś za zaletę :P
Podsumowanie
Z pozoru fajny kosmetyk, od firmy, której wyroby świetnie
pachną, spłatał mi niezłego figla.
Nie wiem, może Wam ten zapach przypadnie do gustu, ja nie
potrafię się z nim polubić…
Znacie ten żel? Jakie
macie o nim zdanie?
Lubię takie "morskie" kosmetyki jednak w produktach pod prysznic szukam kwiatowych zapachów ;)
OdpowiedzUsuńi dobrze ;P
Usuńhmmm na razie cena jest zbyt wygórowana , a i zapach mokrego psa mnie nie rajcuje ;/
OdpowiedzUsuńMi akurat zapach spasował:)
OdpowiedzUsuńTo fajnie :)
UsuńCzytałam juz tyle recenzji na ten temat a jeszcze nie miałam okazji tego testować :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/01/wishlist-from-yoins.html
Musisz spróbować ;P
UsuńOj ten zapach by mnie na pewno odrzucał od tego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńheh ;)
UsuńCzytając twoją opinie mam wrażenie że to zupełnie inny produkt niż ten co ja mam.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ciekawe
UsuńSzkoda, że tak brzydko pachnie :/
OdpowiedzUsuńno ten zapach budzi bardzo mieszane uczucia ;)
UsuńWiększość płynów do kąpieli i żeli pod prysznic pachnie mi koszmarnie (dlatego w czasach gdy jeszcze używałam ich do mycia wybierałam głównie te o zapachy mleka i miodu, bo ten zapach lubię ;P), ale rzeczywiście zdziwienie, że coś tej firmy może cuchnąć ;P
OdpowiedzUsuńMoże do mycia rąk się choć nada ;)?
Cuchnąć to nie... ale dziwnie pachnie :P
UsuńNo, do rąk nawet nawet się nadaje... :P
Dla mnie produkty tej marki to średniaczki co krzywdy mi nie zrobiły ale nie wracam... a po iluś tam produktach od nic to jakoś nie kuszą mnie ich produkty raczej, nie mówię nie ostatecznie ale nie kuszą mnie ich produkty
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa zapachu.
OdpowiedzUsuńo matko :D aż mnie ten zapach zaintrygował haha
OdpowiedzUsuńPierwsze widzę ;d
OdpowiedzUsuńNie dla mnie ten kosmetyk, lubię ładnie pachnące produkty do kąpieli ;)
OdpowiedzUsuńNie próbowała jeszcze, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuń