Hej, hej!
Lato się skończyło, pora zadbać o skórę i zedrzeć z niej schodzące płaty opalenizny :D
A że ja ciągle walczę ze zbyt suchą skórą, to postanowiłam zapoznać się bliżej z kosmetykiem od AA, dla takich jak ja.
Bambusowy peeling do skóry suchej z drobinkami migdała.
Opakowanie
Kosmetyk dostajemy w standardowej, miękkiej tubie stawianej na zamknięciu. Ładna, schludna kolorystyka. Łatwo się wyciska.
Konsystencja
Peeling jest w formie trochę jakby żelowej z brązowymi drobinkami migdałowymi.
Kosmetyk świetnie się rozsmarowuje ale niestety jest bardzo łagodny. Pewnie tak ma być, chociaż ja wolę mocniejsze zdzieraki.
Działanie
Jak już wspomniałam peeling jest delikatny, ale spełnia swoje zadanie. Dobrze wygładza a co więcej naprawdę nawilża. Mamy tutaj wyciąg z aloesu, co jest dodatkową zaletą. Nie ma też mowy o klejącym się filmie. Do tego pięknie, orzeźwiająco pachnie.
Skład
Wygląda na to, że jest nieźle, jak na kosmetyk drogeryjny :)
Podsumowanie
Jestem naprawdę zadowolona z tego produktu. Robi co do niego należy (chociaż za mało drapie :P) do tego pięknie pachnie i nie szkodzi. Fajny ten peeling :)
Próbowaliście już? :)
pozdrowienia :) N.
Rzeczywiście jest niezły. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńPowinien Ci przypaść do gustu :)
UsuńNie znam, ale też ostatnio wolę peelingi bez drobinek.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńciekawa propozycja :) Ja jednak stawiam zawsze na peeling kawowy robiony samodzielnie, nie ma lepszego zdzieraka.
OdpowiedzUsuńw peelingu kawowym szybko męczy mnie zapach :)
Usuńniestety owa firma mi nie pasuje i podrażnia mnie...
OdpowiedzUsuńO, a niby tak dbają o skład ;)
UsuńNie miałam tego peelingu ale brzmi całkiem przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńJest fajny :)
UsuńFaaajny skuszę się :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się poprawny, ale bez większych rewelacji. peeling jak peeling :) na razie zostanę przy swoim od marki FlosLek :)
OdpowiedzUsuńTrochę tak ;) FlosLek to świetna firma :)
UsuńNie miałam jeszcze bambusowych kosmetyków a ten wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to też w sumie pierwszy bambusowy kosmetyk :)
UsuńJa sama nie poznaję swojej skóry. Wcześniej miałam mieszaną w kierunku suchej, a teraz jest totalnie sucha i się łuszczy. Właśnie kombinuję z peelingami. Póki co testuję tołpę, tego jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, u mnie to samo. Lubię Tołpę, może też sięgnę po jakiś ich peeling :)
UsuńBiedronka mnie uratowała :)
UsuńU mnie sprawdza się tania pasta z Ziaji ewentualnie domowy peeling z węgla:)
OdpowiedzUsuńMi by się pewne spodobał bo lubię delikatniejsze zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńO bambusowy. Koniecznie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo mi się podoba <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/09/pozegnanie-lata-w-szarosci.html
Chętnie go kiedyś wypróbuje, szkoda, że troszkę słabo drapie, ale może wspomniany piękny zapach mi to wynagrodzi :D
OdpowiedzUsuńJestem zakochana we wszelkiego rodzaju peelingach, także Twoja propozycja bardzo mnie zainteresowała :) Chciałabym go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam go wcześniej. Jednak zdecydowanie wolę mocniejsze zdzieraki. :)
OdpowiedzUsuńChyba można go stosować często skoro nie jest mocnym zdzierakiem.
OdpowiedzUsuń