Witajcie :)
Do
dzisiejszego wpisu natchnęła mnie wczorajsza wizyta u fryzjera – chociaż ten
temat już planowałam, ale w formie zwykłej recenzji.
Jednak
podczas rozmowy w salonie, pewna klientka powiedziała, że zabezpiecza swoje włosy
tylko jedwabiem.
Na co fryzjerka stwierdziła, że jedwabiu nie należy za często
stosować, bo wysusza włosy.
Bardzo się
zdziwiłam, bo ja też spryskuję mokre włosy tym rodzajem kosmetyku, po to, żeby
się mniej elektryzowały (zwłaszcza zimą) i łatwiej rozczesywały (zwłaszcza po
ziołowych szamponach).
Postanowiłam
poprowadzić pewne dochodzenie. Jaki jest jego wynik?
O tym w
dalszej części wpisu.
Z tego co
mówią źródła*, to jedwab ma za zadanie nawilżyć oraz odżywić włosy.
Ten dobroczynny skład jedwabiu…
Białka –
fibroiny, które silnie absorbują i zatrzymuje wodę - dzięki nim jedwab ma nawilżać włosy.
Secaryna –
wytwarza na powierzchni włosa warstwę ochronną.
Proteiny jedwabiu, witamina F, filtry UV, ekstrakty roślinne
– dzięki nim włosy się nie elektryzują oraz są ochronione przed działaniem promieni
słonecznych.
Jak
stosować?
Jedwabiu jednak nie poleca się osobom o włosach
przetłuszczających oraz puszących się (wyjątkiem w tym przypadku jest
używanie jedynie czystego jedwabiu albo jedwabiu z olejem, a nie kosmetyku z silikonami).
Zbyt duża ilość kosmetyku może sprawić, że obciąży on włosy.
Należy unikać stosowania jedwabiu na skórę głowy (za
wyjątkiem włosów suchych od nasady, jeśli nasze włosy mają suche końcówki a
przetłuszczają się u nasady, to jedwab może je przetłuścić na całej długości.)
Im włosy są cieńsze i delikatniejsze, tym mniej kosmetyku
należy nanieść. Jedynie na kręcone włosy można zastosować go trochę więcej.
Jedwab płynny można stosować zarówno na mokre, jak i na suche
włosy. Zwykle stosujemy go bez spłukiwania.
Jeśli jednak ten sposób zbyt obciąża włosy, można używać szamponów i odżywek zawierających w składzie nasz jedwab.
Ten sposób może być jednak mniej efektywny, ale nie obciąży on tak bardzo
włosów.
Uwaga - zalecana jest tylko odrobina jedwabiu.
Jaki
jedwab wybrać?
Jedwab poleca się osobom, które mają zniszczone włosy (np.
zabiegami fryzjerskimi), ponieważ regeneruje i nawilża. Działanie
jedwabiu można wzmocnić keratyną.
Do włosów przetłuszczających się zaleca się stosowanie kosmetyku
w postaci jak najbardziej płynnej. W tej formie jedwab mniej obciąża.
W przypadku problemów z suchymi włosami zaleca się wypróbowanie preparatu o gęstszej, oleistej konsystencji.
Na co
uważać?
Należy zwracać uwagę na skład i wystrzegać się związków,
które posiadają trudne do zmycia silikony (trimethylsilylamodimethicone, cyclomethicone, trimethylsiloxysilicates,cyclopentasiloxane) czy
alkohol. Jeśli jednak składniki znajdują się w spisie, dobrze, aby były na końcu składu - im dalej są
umiejscowione, tym mniej ich wykorzystano.
Warto, aby jedwab zawierał witaminę A, E czy D.
Efekty
stosowania:
Po
użyciu jedwabiu włosy powinny zyskać świeży wygląd, być sprężyste, gładkie i
miękkie.
Łatwo
się rozczesywać i układać a dodatkowo jedwab ma zapewnić im ochronę przed
szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.
Ponadto
nawilża, wzmacnia i regeneruje słabe, zniszczone włosy, w szczególności
końcówki.
Podsumowanie:
Wygląda na to, że jedwab to wspaniały kosmetyk – cud… a
jednak na różnych forach pojawiają się zupełnie inne głosy:
Jedwab
to same sylikony, które zapychają włosa, tworzą na nim bardzo trwałą powłokę która
sprawia że do włosów nie docierają żadne odżywki, szampony, a nawet tlen! Przez
co po 2-3 latach stosowania widać rezultaty zapychania włosów sylikonami:
przesuszone, łamliwe i zniszczone włosy. Więc: uważajcie na jedwab, stosujcie
jak najrzadziej i bardzo dokładnie myjcie po nim włosy (gdy używa się go
regularnie szampon nie potrafi sobie z nim poradzić i na trwałe otacza nam
włosa).
Jedwab
wygładza włosy, gdyż po prostu obkleja je sylikonem. Niestety przez jego
warstwę nic nie jest w stanie sie przebić. Zastanówcie się dlaczego jedwabiu używa
się po prostowaniu włosów by sie nie kręciły? Gdyż nie pozwala on niczemu wniknąć
w głąb włosów, nawet wilgoci z powietrza.
W Internecie spotkałam się też z bardzo negatywnymi opiniami
na temat jedwabiu Biosilk –głównie dlatego, że ma w składzie alkohol – więc nic
dziwnego, że ten konkretny akurat wysusza.
Wiele jest opinii, przeważają te dobre, a jednak zapaliła się
pewna lampka ostrzegawcza ;)
Mój jedwab kupiłam, kiedy jeszcze nie zwracałam aż tak uwagi
na skład, który jest bardzo słabiutki.
W dodatku pachnie brzydko :P
Nie zauważyłam jednak, żeby przesuszał, czy przetłuszczał,
trochę pomaga w walce z elektrostatyką :P na pewno wygładza.
Nie zamierzam z niego rezygnować, ale teraz będę używać jedwabiu
trochę bardziej świadomie, mam nadzieję, że
Wy też zwrócicie uwagę na skład tego „złotego” kosmetyku ;)
Używacie jedwabiu? Jakie są Wasze doświadczenia i opinie na
temat tego rodzaju produktów?
Ja zawsze mam jakiś w swojej szafce, jednak warto zabezpieczyć końcówki szczególnie zimą :)
OdpowiedzUsuńJa zabezpieczam silikonowo-olejowymi mieszankami bez alkoholu, dlatego właśnie Biosilk odrzuciłam ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam jedwabiu, ale po wczytaniu się w składy zrezygnowałam z jego stosowania przez silikony :(
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że nie jest dla moich włosów.
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie bardziej preferuję olejki. Jedwab stosowałam ładnych kilka lat temu. Jednak analiza składu stosowanego przeze mnie produktu skutecznie mnie zniechęciła. Po odstawieniu i przestawieniu się na oleje zauważyłam, że moje włosy wyglądają lepiej i do tego lepiej reagują na zmianę wilgotności powietrza. Nie mam już problemu z nadmiernym podkręcaniem i wywijaniem się końcówek włosów.
OdpowiedzUsuńChyba w końcu zmobilizuję się do używania jedwabiu, bo szczególnie po lecie mam mega rozdwojone końcówki :)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie lubię odżywki w formie mgiełki do włosów- tę firmę również :)
OdpowiedzUsuńMiałam go i niestety nie polubiliśmy się ;/
OdpowiedzUsuńTen faktycznie jest nienajlepszy, nawet konsystencję ma taką "oszukaną". Za to Biosilk mnie przekonuje, jednak od kilku ładych miesiecy przerzuciłam się na olejki zamiast jedwabiu
OdpowiedzUsuństosuje odzywke z jedwabiem od biowax sprawdza sie swietnie!!
OdpowiedzUsuńrównież osobiście stosowałam i nie spisał się i ten,
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy i zapraszamy do nas.
http://wobiektywiezycia.blogspot.com/
u mnie jedwab do włosów nie działa..
OdpowiedzUsuńUżywałam jedwab, ale obciążał moje włosy :( nie sprawdził się u mnie
OdpowiedzUsuńPróbowałam już różne kosmetyki do włosów. Jednak jakoś tak się złożyło, że jedwabiu jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńDawno temu używałam właśnie tego z Biosilka, aktualnie stawiam na olejki do zabezpieczenia końcówek ;-)
OdpowiedzUsuńJa używam Jedwabiu Marion wyłącznie do zabezpieczenia końcówek. Ten Bio Silk miałam, faktycznie wysuszał.Czasem też się zastanawiam, czy on aby nie utrudnia wnikania innych cennych substancji z odżywek czy masek, bo zwykłym szamponem trudno go dokładnie zmyć.
OdpowiedzUsuńMoje włoski bardzo lubią jedwab pamiętam jak kiedyś stosowałam biosilk :)
OdpowiedzUsuńTo prawda z jedwabiem od Biosilk - normalna wersja zawiera wysuszający alkohol, ale wersja LITE już nie ;) Stosowałam go co jakiś czas do zabezpieczania końcówek i ułatwienia rozczesywania. Teraz testuję olejowanie :)
OdpowiedzUsuńUżywałam tylko jedwabiu z BioSilk i początkowo było ok, ale jak zbyt często stosowałam to niestety ale przesuszał moje kłaczki :/
OdpowiedzUsuńkiedyś stosowałam jedwab do włosów a teraz jakoś od tego odeszłam
OdpowiedzUsuńStosuje od czasu do czasu jedwab.
OdpowiedzUsuńj jedwab stosuję od czasu do czasu.
OdpowiedzUsuńSandicious
Jedwabiu nie stosuję od czasu, jak właśnie biosilk mi wysuszył włosy. Teraz stosuję różne olejki lub sera, wiem, że mają silikony, ale mam tak puszące się włosy, że silikony je ujarzmiają. No i od fryzjerki wiem, że nie wszystkie silikony są złe, ale ja się na tym nie znam ;)
OdpowiedzUsuń