Witajcie :)
Mam dla Was dzisiaj balsam od Evree, który po krótkim wahaniu wrzuciłam do koszyka :P
A nabyłam go w Biedronie :D
Balsam zapakowany jest w ładne, zgrabne pudełeczko.
Zastosowanie
Na tymże pudełeczku znajdziemy informacje o składnikach; wosk pszczeli, masło kakaowe, masło shea, wyciąg z gardenii tahitańskiej :) Brzmi super.
A do tego mamy adnotację, że balsam jest nie tylko do ust. Czyli co? Taki kremik do wszystkiego? Kosztował mnie nie więcej niż 10 zł, więc stwierdziłam, że sprawdzę.
W pudełeczku znajdujemy uroczy, plastikowy i przezroczysty słoiczek w pomarańczowym wypełnieniem.
Balsam jest twardy, nic się nie rozwarstwia, nie pływa.
Powiem więcej, nawet dość ciężko jest go nałożyć na palce.
Pozostawia olejkową warstwę po tym, jak trochę go pomiziamy opuszkiem i ten filmik nakładamy na usta. Albo na nos, jeśli schodzi nam skóra po przeziębieniu czy opalaniu.
Dość ciężko jest nałożyć dużą ilość tego balsamu, w zasadzie się nie da i trzeba kilkakrotnie pocierać balsam.
Działanie
Trzeba jednak przyznać, że balsam pięknie nawilża, już jedno nałożenie sprawia, że usta wydają się bardzo gładkie i trochę błyszczą, ale nie jak błyszczyk. Trzeba jednak powtarzać zabieg co jakiś czas, żeby efekt się utrzymał.
Ze skórą np. na nosie radzi sobie trochę gorzej, ale też po jakimś czasie widać poprawę.
Podsumowanie
Jestem zaskoczona działaniem balsamu od Evree ale przyznam, że trochę denerwuje mnie to, że trzeba tak go miziać, żeby wydobyć odpowiednią ilość. Ale to fajny kosmetyk, zwłaszcza do torebki.
Miałyście ten balsam? Co o nim sądzicie? :)
buziaki, tym razem z Niemiec :P
N.
Do torebki rzeczywiście się nadaje :)
OdpowiedzUsuńNo :)
Usuńchyba te mizianie mogłoby m,nie mocno zdenerwować :D
OdpowiedzUsuńjest wkurzające trochę :D
OdpowiedzUsuńDla mnie właśnie nie byłby do torebki, bo ciężko byłoby mi go stosować poza domem. Wolę sztyft :)
OdpowiedzUsuńTo prawda... ja też wolę sztyft :)
Usuńwolę sztyftowe. Takie są najbardziej higieniczne:)
OdpowiedzUsuńJa własnie nie lubie nakładac niczego palcami na usta heheh :D
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com
Całkiem fajny ten balsamik, ale mógłby być np. w tubeczce :D
OdpowiedzUsuńNie używałam, wygląda ciekawie ale ja jednak wolę takie których nie trzeba wyciągać palcem a te w sztyfcie. :)
OdpowiedzUsuńForma aplikacji mi się nie podoba, dlatego go nie kupię. Ale scruby z tej serii kuszą mnie, wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńCześć witam cię bardzo serdecznie w ten piękny aczkolwiek nieco chłodny środowy dzień U mnie za oknem nieco pochmurno ale przyznam szczerze że bardzo mnie to cieszy cieszy fakt że jest rześkie powietrze gdyż ja i moje 160 kilo za bardzo nie przepadam za kolanem a ty jakie preferujesz temperaturę bardzo ładnie prezentuje się ten kosmetyk której tutaj przedstawiasz nie miałam z nim jeszcze do czynienia ale jeśli chodzi o mnie z pewnością był po niego nie sięga Dlaczego Ano dlatego że znalazłam już balsamy nawilżające dla swoich ust których nie zamienię już na nic innego Ja bardzo lubię pomadki ochronne Sylveco W chwili obecnej mamy miętową z peelingiem jest bombowa fantastycznie pachnie i robi to co ma robić Jestem bardzo zadowolona i życzę ci przyjemnego dnia oraz mnóstwo fantastycznych chwil w ciągu tygodnia i kolejnych fantastycznych kosmetyków do testu Trzymaj się ciepło
OdpowiedzUsuń💁 odnowionaja.blogspot.com
Zapraszam Cię serdecznie na bloga swej Przyjaciółki Agnieszki , która chwyta piękne chwile w swój obiektyw , ale również pisze życiowe przesłania z serca dla drugiego człowieka .
Pozdrawiam serdecznie Sylwia
Nie znam go, jednak wolałabym żeby był w sztycie :/
OdpowiedzUsuńuwielbiam tę markę! :D Mają rewelacyjne produkty :D
OdpowiedzUsuńNie miałam ale mnie ciekawi
OdpowiedzUsuńCałkiem ok ale u mnie najlepiej sprawdza się La Mer, Nuxe i Eos :D
OdpowiedzUsuńBalsamu nie miałam, ale strasznie lubię peeling od Evree w podobnym opakowaniu! :)
OdpowiedzUsuńhttp://the-fight-for-a-dream.blogspot.com
Też ostatnio go recenzowałam, u mnie się sprawdza na ustach :)
OdpowiedzUsuńJa wolę pomadki w sztyfcie, są praktyczniejsze :D Nie próbowałam go jeszcze.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty tej marki, ten balsam także miałam tyle że w wersji poziomkowej. Bardzo polubiłam jego stosowanie na noc czy po prostu w domu, poza domem wolę jednak sztyfty :P
OdpowiedzUsuń