Witajcie wiosennie :)
Kochani, lubicie zapach cynamonu i wanilii?
Jeśli tak, to mam dla Was bardzo sympatyczny produkt od
Bielendy – Abisyński olejek w kremie do ciała.
Znacie taki krem (również Bielendy) Powitanie Afryki? Ten
zapach bardzo mi się kojarzy z tym produktem.
Opakowanie
Kremik dostajemy w ładnej tubce stawianej na zamknięciu.
Miękki plastik pozwala łatwo wyciskać kosmetyk z środka.
Co nam obiecuje
producent?
Olejek w kremie to absolutnie unikalny,
wyjątkowy kosmetyk do codziennej pielęgnacji ciała. Innowacyjna formuła, która
łączy w sobie bogactwo i szlachetność naturalnego Oleju abisyńskiego z
nawilżającą pielęgnacją kremu spełni nawet najwyższe wymagania skóry.
Odżywczy olejek
zatopiony w aksamitnej kremowej konsystencji szybko i skutecznie poprawia
kondycję skóry i sprawia, że twoje ciało staje się widocznie piękniejsze i
bardziej gładkie.
Jego intensywne
nawilżające działanie zmiękcza i uelastycznia skórę. Olejek abisyński to
bogactwo nienasyconych kwasów tłuszczowych.
Szybko i łatwa wnika w
głębsze warstwy skóry, co pomaga w uzupełnieniu utraconych lipidów i zapewnia
intensywne nawilżenie nawet, gdy skóra jest bardzo wysuszona, a ciało
pozbawione jędrności.
Odżywia, dodaje blasku
i przynosi ulgę suchej skórze, likwiduje szorstkość.
Poczuj magię i siłę
oddziaływania naturalnego olejku, który nada twojemu ciału wyjątkową elastyczność,
a nietłusta kremowa formuła pozwoli na szybkie wchłonięcie się kosmetyku i nie
pozostawi tłustej warstwy.
Efekt: Twoja skóra
będzie nawilżona, jedwabiście gładka i pełna niepowtarzalnego blasku, a Twoje
ciało stanie się miękkie i delikatne w dotyku.
Czy rzeczywiście?
Konsystencja
To balsam o zaskakująco nietłustej formule.
Trochę innej,
niż zwykle mają kremy.
Łatwo się wchłania, chociaż trzeba chwilę pomasować skórę,
żeby go wetrzeć. Nie zostawia lepkiego filmu ani się nie roluje.
Działanie
Krem wsmarowany w świeżo ogolone nogi nie powoduje
szczypania ani podrażnień, plus dla niego :)
Pozostawia skórę nawilżoną i miękką. Nie jest to efekt
długotrwały, raczej starcza dzień – dwa.
Podsumowanie
To w sumie zwyczajny krem nawilżający.
Nie działa cudów, ale
też nie szkodzi. A jego dodatkowym atutem jest naprawdę przyjemny zapach :)
Myślę, że dla wielbicieli takich nut będzie w sam raz :)
Znacie olejki w kremie? Lubicie takie kosmetyki? :)
pozdrawiam,
N.
ten krem, o którym wspominasz, powitanie afryki znam, zapach lubię, więc i ten pewnie bym polubiła!
OdpowiedzUsuńFajnie, że zapach jest tak przyjemny.
OdpowiedzUsuńZapach interesujący ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie zapachy, myślę, że polubiłabym ten olejek. Chętnie wypróbuję, bo jeszcze nigdy nie miałam takiego w kremie :)
OdpowiedzUsuńNie znam i raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńPowiem, ze nie znam produktu :O
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/03/stylewepl-and-justfashionnow.html
świetny post przyjemnie się czytało pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOstatnio polubiłam się z tą firmą więc z chęcią wypróbowałabym i balsam. Wydaje mi się, że zapach mógłby mi przypaść do gustu :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam ;*
http://niepoprawnymakijaz.blogspot.com/
Cynamon i wanilia to moje ulubione przyprawy, więc z chęcią wypróbuję ten olejek w kremie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://natalie-forever.blogspot.com
Nie używałam jeszcze tego typu kosmetyku, ale prezentuje się bardzo ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńMoże wspólna obserwacja? ;*
xxveronica.blogspot.com