Witajcie :)
Dzisiaj parę słów o suchym szamponie.
O tym kosmetyku napisano już wiele, więc nie będę tutaj
tworzyć elaboratów.
Mam wersję Batiste Oriental, zakupioną po dobrych
doświadczeniach z zielonym suchym szamponem Syoss (testowanym przy okazji
pobytu u mamy).
Wszyscy wiemy jak suchy szampon działa.
Dzięki zawartym w składzie alkoholu i skrobi pochłania
sebum, sprawiając, że nasze włosy przestają być przetłuszczone i nieestetyczne.
Ma też unosić je u nasady.
Nie należy go stosować zbyt często, bo podrażni skórę głowy,
co sprawi, że możemy doczekać się łupieżu, łojotokowego zapalenia skóry, a
nawet wypadania włosów.
Jakie są zatem doświadczenia z tym ustrojstwem?
Długo nie mogłam się przekonać, ale w końcu go sobie
zakupiłam – Batiste, najbardziej popularny i najbardziej lubiany z gatunku.
I przyznam, że spodziewałam się cudów.
Że moje włosy będą
świeże cały wieczór, że może nawet cały dzień – że z powodzeniem mogę go użyć
wychodząc wieczorem, kiedy włosy po całym dniu nie są już pierwszej świeżości,
a będę wyglądała jakbym dopiero co wzięła prysznic.
Cóż.
W pierwszych chwilach może rzeczywiście jest nieźle.
Włosy przestają się przyklejać do siebie – robią się sypkie i mają świeży
zapach. Są nawet nieco uniesione, fajnie.
Niestety ten efekt nie trwa wystarczająco długo.
Szybko
oklapują (nie dziwi mnie więc, że dziewczyny potrafią lakierować włosy potraktowane już suchym szamponem...), nie są przetłuszczone, to na plus, ale nie są też świeże jak po
umyciu.
Około 3 godziny, tyle moje włosy wyglądają nieźle, więc przyznam,
że nie zapewniają mi komfortu, kiedy muszę się pokazać z włosami odświeżonymi
suchym szamponem.
To fajna sprawa w domu, żeby przed facetem nie paradować z
przylizanymi włosami, albo kiedy niespodziewanie ktoś nas odwiedza (jak dobrze,
że nikt tego nie robi :P), ale nie jest to zastępnik mycia i nie daje
odpowiedniego komfortu.
Chyba, że komuś włosy się nie przetłuszczają, tylko je odświeża
– to może wtedy szampon się sprawdza.
Uważam jednak, że suchy szampon to dobre wyjście
awaryjne i warto go mieć w szafce, ale jeśli gdzieś wychodzimy i chcemy mieć
komfort, to sorry, ale trzeba umyć włosy :P
A co do białego osadu o którym często piszą dziewczyny, mój
Batiste nie pozostawia nic z tych rzeczy, dobrze wyczesane włosy nie są przyprószone
skrobią :P
A Wy, co sądzicie o suchych szamponach?
Pozdrawiam Was niedzielnie,
N.
Nigdy ni używałam suchego szamponu ale mam doświadczenie z suchym szamponem z Joanny.. Pamiętam, że sprawdził się u mnie okropnie i do dnia dzisiejszego mam uprzedzenie do tego typu rzeczy..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
jakoś nie mogę sie przekonać do suchych szamponów
OdpowiedzUsuńJa używam suchego szamponu L'Biotica ale właśnie tylko w awaryjnych sytuacjach, czyli bardzo rzadko.
OdpowiedzUsuńJa suche szampony z Batiste uwielbiam. I oczywiście, są one tylko wyjściem awaryjnym ;) Nikt chyba nie używa go zamiast mycia włosów ;D
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie używam suchych szamponów.
OdpowiedzUsuńJa suchego szamponu używam tylko sporadycznie, zdecydowanie bardziej wolę sobie umyć włosy normalnym szamponem :D Wiadomo, że nie zastąpi nam on zwykłego mycia :)
OdpowiedzUsuńNie używam :)
OdpowiedzUsuńMiałam szampon suchy innej marki i od czasu do czasu przydawał się w awaryjnych sytuacjach :) tego nie znam...
OdpowiedzUsuńna awaryjne sytuacje jest w sam raz ;)
UsuńByle nie zdarzały się za często :)
UsuńJa raczej nie będę go używać.
OdpowiedzUsuńNo, można się obejść bez niego.
UsuńMam inną wersję Batiste, ale nie jestem zadowolona. Za to moja mama chętnie po niego sięga.
OdpowiedzUsuńNo i dobrze, że mamie pasuje :)
Usuńteż używam suchego szamponu z tej firmy tylkow brązowym opakowaniu (nie pamiętam nazwy :D) świetny jest <3
OdpowiedzUsuńhttp://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam na nowy wpis <3 Jeśli mogłabym prosić o zagłosowanie w konkursie byłabym baardzo wdzięczna :*
to dobrze, że Ci odpowiada :)
UsuńMiałam tą wersję Oriental i bardzo fajnie się u mnie sprawdziła;) Choć wiadomo, że umycia włosów nie zastąpi, to jednak poratuje nie raz;)
OdpowiedzUsuńNo to niefajnie :(
OdpowiedzUsuńMiałam ten zapach ;) na razie jednak nie znalazłam jeszcze swojego ulubionego.
OdpowiedzUsuńja unikam suchych szamponów:) wolę już umyć głowę;)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego szamponu, używałam tylko jeden z Avon i był okropny.
OdpowiedzUsuńUżywam tylko tak jak napisałaś w wyjściach awaryjnych :)
OdpowiedzUsuńDla mnie taki suchy szampon jest na niespodziewane wyjścia.
OdpowiedzUsuńI bought a dry batiste shampoo recently to try.
OdpowiedzUsuńI just follow the blog, follow back?
Kisses
http://virginiaferreira91.blogspot.pt/
Ja te szampony bardzo lubię. Sprawdzają się u mnie w sytuacjach kryzysowych raz na jakich czas :)
OdpowiedzUsuńJA stosuję suche szampony tylko na sesjach
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa stosuję suche szampony co prawda nie codziennie, ale jak mam strasznego lenia, albo bardzo się spieszę, jestem z nich bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie :)
I dobrze, że Ci pasują :)
UsuńNigdy nie używałam takie szamponu. Jakoś mnie nie ciągnie. :)
OdpowiedzUsuńhttp://justdaaria.blogspot.com/
No, chyba nie ma do czego ;)
UsuńNigdy nie miałam i jakiś nie zamierzam ;)
OdpowiedzUsuńJa swój traktuję tylko jako wyjście awaryje i uzywam raz na jakiś czas. ZDecydiowanie bardziej wolę wstać pół godziny wcześniej i umyć wlossy ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy styczności z suchymi szamponami, ale jakoś mnie do nich nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńTen znam jedynie z innych blogów i nie wydaje się taki zły ;)