Cześć :)
Przedstawię Wam dzisiaj mój uniwersalny kosmetyk, który
zabrałam ze sobą w podróż
Bielenda olejek
arganowy 3 w 1 do ciała, twarzy i włosów.
Chciałam wziąć kosmetyk, który nie będzie ważył
tony (czyli nie będzie w szklanej butelce), ani nie skończy się po tygodniu i nada się do wszystkiego, dlatego zdecydowałam się ostatecznie na
ten wynalazek. Czy słusznie?
Opakowanie
Olejek od Bielendy dostajemy w przezroczystej, ładnej
buteleczce z pompką. Jest lekka i poręczna. Pompka dobrze działa i wypsikuje strumyczek
kosmetyku, nie jest to na szczęście mgiełka.
Na jedną nogę potrzeba dwóch - trzech psiknięć ;)
Na jedną nogę potrzeba dwóch - trzech psiknięć ;)
Konsystencja i zapach
Olej jak to olej, tłusty. Na szczęście nie bardzo i chwilę
po wtarciu go w ciało wysycha – to wielki plus, bo nie cierpię konsystencji olejków.
Pachnie bardzo przyjemnie, lekko waniliowo. Zapach jest
delikatny, nie nachalny i po jakimś czasie ledwo wyczuwalny na skórze.
Działanie
Olejek nieźle się spisuje, ładnie nawilża i radzi sobie z przesuszoną
skórą, ale tylko do czasu prysznica. Nie jest to nawilżenie długotrwałe niestety.
Kompletnie nie pomaga w długotrwałej walce z suchą skórą. Czasem wcieram go też w końcówki włosów (ale tylko przed myciem, inaczej moje włosy wyglądają okrutnie, są przyklapnięte, obciążone) no i używam również do twarzy, ale tutaj przeszkadza mi tłustawa powłoka, która się nie do końca wchłania.
Kompletnie nie pomaga w długotrwałej walce z suchą skórą. Czasem wcieram go też w końcówki włosów (ale tylko przed myciem, inaczej moje włosy wyglądają okrutnie, są przyklapnięte, obciążone) no i używam również do twarzy, ale tutaj przeszkadza mi tłustawa powłoka, która się nie do końca wchłania.
Jestem
z niego w miarę zadowolona :) nie jest to ten
sam komfort co z kremikiem, ale ujdzie ;) Chociaż tęsknię już za balsamem...
Skład
Nie jest to oczywiście czysty olejek arganowy:
Glycine Soja Oil Unsaponifiables, Caprylic/Capric Tri-glyceride, Argania Spinosa Kernel Extract, Elaeis Guineensis Oil, Tocopherol, Squalene, Ascobryl Palmitate, Beta - Sitosterol, Parfum, Cinnamal, Eugenol, Hexyl Cinnamal,
Hydroxyisohexyl-3-Cyclohexene Carboxyaldehyde, Limonene
A wy,
lubicie olejki albo suche olejki? Jakie najbardziej? :)
Pozdrawiam z Serbii,
N.
Szkoda, że nawilżenie nie jest długotrwałe.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że jest przeciętny. Nie zainteresował mnie.
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie kusi, nie przepadam za olejkiem arganowym.
OdpowiedzUsuńOlejek arganowy lubię , ale czysty w małych szklanych buteleczkach.
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam próbkę suchego olejku z Nuxe ale tylko tyle pamiętam że bardzo pachniiał
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego typu olejki. Raczej nei wpływają one na moje włosy jakoś znaczaco i daję efekt jedynie jak sie je na włosy nałoży,ale to mi wystarcza :D
OdpowiedzUsuńDośc ciekawie sie zapowiada ten olejek <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/09/must-have-na-jesien-i-wishlista.html
Generalnie nie przepadam za tego typu produktami :P
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze.
OdpowiedzUsuńCzęsto sięgam po olejki w okresie letnim, ładnie podkreślają opaleniznę i regenerują przesuszoną skórę. Jesienią zdecydowanie częściej wybieram standardowe balsamy i masła.
OdpowiedzUsuńHow could cultural killings become discontinued inside Sudan? https://imgur.com/a/InZaUkG https://imgur.com/a/TlZyUNp https://imgur.com/a/Eg3R6is https://imgur.com/a/wDLjIiO http://18pykf25fr.dip.jp https://imgur.com/a/uLpmCxY https://imgur.com/a/edqt7bG
OdpowiedzUsuń