Cześć!
Dzisiaj mam dla Was kosmetyk, którego miałam okazję używać mieszkając chwilę w jednej z greckich kwater.
Otóż było to serum marki Korres dzika róża. Odmładzające, wygładzające i rozświetlające serum do skóry twarzy i oczu.
Opakowanie
Ciemnobrązowa, szklana buteleczka z małą pompką. Łatwo kosmetyk wydobyć w niewielkiej ilości.
Butelka jest dość ciężka i dobrze leży w ręku.
Działanie
Serum ma za zadanie, dzięki olejkowi z dzikiej róży i zawartej w niej witaminie C, który niwelować drobne zmarszczki i przebarwienia. Ma też nawilżać i pomagać zachować młody wygląd skóry.
Jak jest rzeczywiście?
Kosmetyk faktycznie bardzo dobrze nawilża już od pierwszego zastosowania. Pięknie poradził sobie z moją trochę przesuszoną skórą twarzy, a nawet ze spieczonym od słońca nosem (tak, w Grecji jest wciąż 30 stopni B-) )
Pachnie faktycznie różą i ma bardzo lekką, nieco lepką konsystencję, ale nie pozostawia ani filmu ani zapachu na skórze. Wydaje się, że to bardzo dobry kosmetyk.
Skład
Niestety po grecku :P
Podsumowanie
Znalazłam informację, że ta buteleczka kosztuje w Polsce około 230 zł! :OOO Szok. W życiu bym tyle nie dała za kosmetyk, zwłaszcza, że ten nie jest tego absolutnie wart, może dobrze działa, ale nie... mogę poużywać za darmo, z chęcią ;P
Buziaki z Włoch :)
N.
Dzisiaj mam dla Was kosmetyk, którego miałam okazję używać mieszkając chwilę w jednej z greckich kwater.
Otóż było to serum marki Korres dzika róża. Odmładzające, wygładzające i rozświetlające serum do skóry twarzy i oczu.
Opakowanie
Ciemnobrązowa, szklana buteleczka z małą pompką. Łatwo kosmetyk wydobyć w niewielkiej ilości.
Butelka jest dość ciężka i dobrze leży w ręku.
Działanie
Serum ma za zadanie, dzięki olejkowi z dzikiej róży i zawartej w niej witaminie C, który niwelować drobne zmarszczki i przebarwienia. Ma też nawilżać i pomagać zachować młody wygląd skóry.
Jak jest rzeczywiście?
Kosmetyk faktycznie bardzo dobrze nawilża już od pierwszego zastosowania. Pięknie poradził sobie z moją trochę przesuszoną skórą twarzy, a nawet ze spieczonym od słońca nosem (tak, w Grecji jest wciąż 30 stopni B-) )
Pachnie faktycznie różą i ma bardzo lekką, nieco lepką konsystencję, ale nie pozostawia ani filmu ani zapachu na skórze. Wydaje się, że to bardzo dobry kosmetyk.
Skład
Niestety po grecku :P
Podsumowanie
Znalazłam informację, że ta buteleczka kosztuje w Polsce około 230 zł! :OOO Szok. W życiu bym tyle nie dała za kosmetyk, zwłaszcza, że ten nie jest tego absolutnie wart, może dobrze działa, ale nie... mogę poużywać za darmo, z chęcią ;P
Buziaki z Włoch :)
N.
Dzika róża z tego co słyszałam ma w sobie największą dawkę witaminy C także ten kosmetyk wydaje się bardzo ciekawy. Szkoda, że nie da się tutaj zagłębić w skład, bo to on najwięcej mówi o danym kosmetyku.
OdpowiedzUsuńJezu, jaka cena. Nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie... ale ta cena masakra :/
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, jeśli zapłaciłabym takie pieniądze za kosmetyk to wymagałabym już naprawdę najwyższej jakości i spektakularnych efektów, za po prostu poprawny produkt tyle nie dam :)
OdpowiedzUsuńNiestety niektóre firmy się cenią, ale to jest drogo tylko dla nas Polek, bo jak zarabiasz w euro to zupełnie inaczej wszystko wygląda.
OdpowiedzUsuńMarka jest mi całkowicie nieznana.
OdpowiedzUsuńoj drogo drogo...
OdpowiedzUsuńno niestety kosmetyki tej marki do najtańszych nie należą ;)
OdpowiedzUsuńło ludu drogie jak kawior
OdpowiedzUsuńCena faktycznie jest wysoka. Też bym tyle nie dała. Szkoda, że skład nie jest po polsku:(
OdpowiedzUsuńNo cena zaporowa, jak nie ma efektu wow :D
OdpowiedzUsuńLubię sera do twarzy, choć tylu pieniędzy bym za nie dała. Często kosmetyki za granicą są tańsze jak w Polsce :)
OdpowiedzUsuńCena mnie zszokowała, niestety nie wydałabym tyle na kosmetyk ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe serum, ale o wiele za drogie :(
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się Twój blog, także zostanę z Tobą na dłużej.
Życzę miłego wieczoru i pozdrawiam serdecznie ♥
kusi mnie ta marka....
OdpowiedzUsuńKorres lubię kolorówkę ;)
OdpowiedzUsuń