sobota, 20 stycznia 2018

Włoski płyn pod prysznic z olejkiem arganowym

Cześć Kochani,

ostatnimi czasy pomieszkuję w Rzymie i chcę się dzisiaj z Wami podzielić jednym z tutejszych kosmetyków pod prysznic (staram się używać takich, których nie ma w Polsce ;) ). 

Właściwie jest to płyn do kąpieli, raczej przeznaczony do wanny, ale co tam. Był tani i fajnie pachniał :P Poznajcie Bagnoschiuma Pino Silvestre.

Opakowanie
Opakowanie nawiązuje do nazwy - czyli do sosny. Kosmetyk dostajemy w butelce przypominającej szyszkę. Wbrew pozorom nie jest nieporęczne. Myślałam, że będę przelewać żel do mniejszej butelki, ale nie było takiej potrzeby. 
Plastik jest dość twardy a zamknięcie na klik, łatwo się otwiera i zamyka.


Konsystencja i zapach
Żel niby jest z olejkiem arganowym, ale jak dla mnie to sosnowa odmiana męskich perfum :D trochę cierpka, trochę świeża. Bardzo ciekawy, ładny zapach. Zdecydowanie nie pachnie jak znane nam kosmetyki z dodatkiem arganowego olejku.

Konsystencja zwyczajna, żelowa, koloru lekko brązowego
Podczas mycia się żel nie spływa od razu z wodą, więc nie trzeba łapać go i z prędkością światła wcierać w skórę, żeby zdążyć przed jego odpłynięciem :P

Działanie
Żel od Pine Silvestre to zwyczajny żel pod prysznic. Nieźle się pieni (ale bez szału), świetnie pachnie (chociaż zapach nie utrzymuje się na skórze). Nie podrażnia też, ale też niespecjalnie nawilża. Ot, taki umilacz kąpieli :)

Skład
Niezbyt wyraźne, ale widać, że skład długi. Nie jest to kosmetyk z tych naturalnych.
 
Podsumowanie
Żel od PineSilvestre nie skradł mojego serca, chociaż nie można mu nic zarzucić. Ciekawy zapach to jego duża zaleta. Jak będziecie we Włoszech możecie sięgnąć po ten kosmetyk, ale nie musicie go szukać za wszelką cenę ;)

Pozdrowienia!
N. 

27 komentarzy:

  1. Raczej się nie skuszę. Nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wymagam wiele od żelu, więc może nie byłby zły. Zaintrygował mnie jego zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę Rzymu.. a żel totalny przecietniak.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje ulubione żele to te od Yves Rocher :)

    OdpowiedzUsuń
  5. hmmm jakos nie dla mnie mimo, ze dos fajnie się prezentuje :)

    Zapraszam https://ispossiblee.blogspot.com/2018/01/szary-paszcz-kochamy-za-uniwersalnosc-i.html

    OdpowiedzUsuń
  6. czyli taki średniak... Ja zawsze coś kupuję i oczekuję od tego efektu WOW :D Także chyba nie tym razem :(

    https://pani-blondynka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawe, nietypowe opakowanie, a z działaniem niestety często tak bywa ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmm mama wątpliwości co do tego płynu ze względu na opis zapachu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzeczywiście wygląda jak szyszka :) Jaki ciekawy, może kiedyś będę we Włoszach, może kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla samego zapachu chętnie bym wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szału nie ma, ale opakowanie na dosyć ciekawe ;-)

    OdpowiedzUsuń

Cześć,
Cieszę się, że dotarłaś/dotarłeś aż do tego miejsca :) A skoro tak, to zostaw coś po sobie!
Staram się odwiedzać Was wszystkich i odpowiadać na wszystkie komentarze :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...