Dzisiaj dla odmiany dwa produkty, które stoją u mnie już od jakiegoś czasu na półce.
Swojego czasu zachwyciłam się płynami micelarnymi, że takie fajne,
niby woda a jednak nie. Nie takie tłuste jak mleczka do twarzy i nie
podrażniają jak toniki.
Używałam ich do oczyszczania i zmywania makijażu – w zasadzie
tuszuję tylko rzęsy i swojego czasu próbowałam kremu BB, więc jego też
zszorowywałam micelem.
Ale okazało się, że tych lepszych tuszów płyny micelarne
nie zmywają (chociaż w sumie nie do tego są).
Postanowiłam więc kupić sobie taki, który miałby za zadanie również oczyszczać
z makijażu.
Padło na Eveline Fresh&Soft:
Delikatny
płyn micelarny 3w1 zapewnia potrójny efekt: dokładnie oczyszcza skórę z
makijażu i zanieczyszczeń, łagodzi podrażnienia, tonizuje oraz nawilża, nie
naruszając warstwy hydrolipidowej. Dzięki specjalistycznej recepturze reguluje
pracę gruczołów łojowych oraz zapobiega powstawaniu zaskórników lub podrażnień
powstających na skutek nadmiernego rogowacenia naskórka. Dlatego idealnie
nadaje się do oczyszczania skóry tłustej i mieszanej. Micele – skutecznie
usuwają zanieczyszczenia i makijaż (nawet wodoodporny). D-panthenol i alantoina
– działają kojąco i przeciwzapalnie. Kwas hialuronowy – zapewnia skórze idealny
poziom nawilżenia. Kompleks witamin A, E, F – głęboko odżywia i regeneruje
skórę. Matt Activ Complex – reguluje pracę gruczołów łojowych i zapobiega
powstawaniu zaskórników.
Niestety Eveline nie radzi sobie z niektórymi tuszami
(aktualnie Manhatan i Max Factor 2000 Calories).
Nie zauważyłam też, żeby jakoś
nawilżał, regulował pracę gruczołów, czy jakoś inaczej magicznie działał.
Szczerze, nie widzę różnicy pomiędzy nim a zwykłą wodą. (Dużo lepszy był taki micel AA w białej butelce) Nawet w zapachu :P
Łudzę się, że pewnie ma jakieś działanie, więc czasem używam go jako wstęp do pielęgnacji twarzy przed tonikowaniem i
peelingowaniem.
Ale jakoś mnie nie przekonuje ani ten kosmetyk ani żaden inny
micel.
Faktem jest, to co pisałam na początku, że nie natłuszcza jak mleczko i
nie podrażnia jak tonik, czyli generalnie ma podstawowe cechy każdego płynu micelarnego.
Z drugiej strony to też kwestia odpowiedniego
doboru kosmetyków.
Szczerze mówiąc, to czekam aż skończy mi się ten płyn i
chyba nie prędko poszukam następcy.
Natomiast drugi z dzisiejszych bohaterów, to tonik głęboko
oczyszczający Clean&Clear.
Jego zapach przypomina mi trochę spirytus
salicylowy, ale jest przyjemniejszy. Przyznam, że ten zapach podoba mi się :P
Zresztą, tonik ma w składzie alkohol i menthol.
Clean&Clear®
głęboko oczyszczający tonik do skóry wrażliwej delikatnie oczyszcza skórę i
pomaga, zapobiegać powstawaniu pryszczy w jednym prostym kroku. Usuwa
nagromadzony każdego dnia tłuszcz i brud, który nie zawsze może być zmyty wodą.
Clean&Clear® głęboko oczyszczający tonik do skóry wrażliwej może być
również używany do odświeżenia, tonizowania i ściągania porów skóry po umyciu
Tonik stosuję od czasu do czasu, bo jednak boję się, że przy
częstszym stosowaniu mógłby podrażnić.
Przemywam więc nim twarz w razie
potrzeby, nie podrażnia, nie szczypie, nie ściąga, nawet jak już mam podrażnioną skórę (np. w okolicy nosa od chusteczek), bardzo dobrze oczyszcza.
Lubię ten tonik, zdecydowanie go polecam i z pewnością go
kupię znów, jeśli mi się skończy. Ale jest bardzo wydajny :)
Generalnie fajny, dobry kosmetyk :)
Ja sięgam po łagodniejsze toniki np Fitomed :) Obserwuje i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńMoże go spróbuję, jak skończy się się Clean&Clear :)
OdpowiedzUsuńDla mnie clean&clear to kosmetyczny dramat ;/ a za produktami do twarzy Eveline nie przepadam.
OdpowiedzUsuńA dlaczego dramat?
UsuńTestowałam kiedyś CC i niestety korzystnie na mnie nie działał:(
OdpowiedzUsuń________________________________
www.justynapolska.com
Fashion&Beauty Expert
No tak, takie miałam podejrzenia, że to może być albo dobry kosmetyk albo może wyrządzić niezłe szkody
Usuńz Eveline to tylko odżywki do paznokci lubię :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Ja jeszcze miałam jakiś krem Eveliny, był całkiem całkiem ;)
UsuńTonik bardzo dawno temu miałam i niestety strasznie przesuszał mi skórę.
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, bo to chyba mocny kosmetyk
UsuńMi niestety tonik Clean&Clear strasznie podraznił cerę ;/
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten płyn z Eveline, tylko wersję różową. Kiepsko się sprawdził ;/
OdpowiedzUsuńJa używam tylko płynu micelarnego z Biedronki, jakoś tak się przyzwyczaiłam :D
OdpowiedzUsuń