Witajcie,
Wreszcie wygląda na to, że pogoda robi się letnia a co za
tym idzie – trzeba się dobrze prezentować ;)
Aby zadbać o swoje włosy możemy sięgnąć po jeden z
najbardziej popularnych kosmetyków – odżywkę.
Pantene Pro – V mocne i lśniące z
serii Nature Fusion to odżywka którą zmęczam od jakiegoś czasu, posłuchajcie….
Opakowanie
Wielka, 360 ml butla z twardego plastiku, stawiana na
zamknięciu typu „klik”. W białej szacie graficznej, estetyczna. Poręczna w użyciu.
Konsystencja
Odżywka ma kremową konsystencję, na tyle rzadką, że bez
problemu dozujemy sobie odpowiednią ilość na rękę. Koloru kremowo - zielonkawego ;)
Z łatwością się rozprowadza po włosach, jest jakby śliska.
To akurat na plus, ale nie podoba mi się to, że pokrywa włosy i ręce takim
śliskim filmem, który trzeba mocno spłukać wodą, aby się go pozbyć.
Działanie
Ten śliski film ma zapewne na celu wygładzanie włosów i
rzeczywiście działa. Odżywka, mimo moich obaw, nie ma tendencji do gwałtownego przetłuszczania
włosów, raczej je trochę „przyklapuje”.
Pantine Pro-V mocne i lśniące jest przeznaczona do włosów
farbowanych, ja swoich nie farbuję, ale nie przeszkadza mi to zauważyć, że po umyciu
tą odżywką włosy jakby mniej wypadają, więc miły plus :)
Czy są lśniące?
Cóż, nie spodziewajcie się błyszczącej w słońcu
tafli jeziora ;)
Są gładkie i nie są matowe. Bardzo łatwo się też je
rozczesuje.
Dodatkową zaletą jest bardzo ładny zapach, który zostaje na
włosach.
Nie uczula ani nie podrażnia (ale nie stosuję jej
codziennie).
Podsumowanie
To odżywka, która spełnia swoje zadanie, nie szkodzi, choć
włosy są dość oklapnięte, ale je wygładza i nawet nieco poprawia ich kondycję.
Dodatkowo ma świetny zapach, trochę jakby ogórkowy? Nie
wiem, ale podoba mi się ;P
Pantine budzi we mnie mieszane uczucia, ale ta odzywka
pomimo mojego początkowego sceptycyzmu nawet się spisuje :)
Niestety jest wydajna :P
Znacie tę odżywkę? Co o niej sądzicie? :)
Pozdrawiam słonecznie, N. :)
dawno nie miałam niczego już z tej firmy do włosów :)
OdpowiedzUsuńJa też ;)
UsuńNie miałam niczego z Pantene.
OdpowiedzUsuńale się uchowałaś ;)
Usuńdawno nic nie miałam z Pantene
OdpowiedzUsuńNo, są lepsze marki ;)
UsuńChyba tego jeszcze nie miałam :D
OdpowiedzUsuńMoże pora wypróbować :D
UsuńDobrze, że poprawia kondycję.
OdpowiedzUsuńNo, niespodziewanie ;)
UsuńMoje włosy nie lubią produktów pantene ;/
OdpowiedzUsuńJa mam tak z szamponami od nich
Usuńnie lubię zapaszku ogórka:(
OdpowiedzUsuńJak to? ;)
UsuńPantene to jeden wielki bubel...
OdpowiedzUsuńNo taki średniak :P
UsuńUżywałam kiedyś produktów do włosów tej firmy, ale tej odżywki nie miałam. Już wieeeki do nich nie wracałam i chyba odpuszczę. :-) Zapraszam na konkurs na moim blogu, jeśli masz ochotę - są trzy zastawy nagród do wygrania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
kosmetykiani.pl
jakoś unikam tej firmy po starciu z odżywką w piance :D
OdpowiedzUsuńNie pamiętam nawet, kiedy ostatnio miałam coś Pantene :P
OdpowiedzUsuńTej odżywki nie miałam, do tej firmy wracam od czasu do czasu, ale już minęło sporo od ostatniego szamponu jaki miałam ;)
OdpowiedzUsuńI really like your post and product <3
OdpowiedzUsuńI'd be happy friendship blogs ♥ I subscribed to your Blogger
Julia Shkvo