sobota, 16 lipca 2016

Tradycyjny Syberyjski Balsam Agafii nr 4 na Kwiatowym Propolisie


Hej, hej :)
Dzisiaj znów kosmetyk rosyjski :P 
Tak się złożyło, nie jestem wcale jakąś fanką rosyjskiej kultury czy rosyjskich kosmetyków :P Chyba są modne, bo pełno ich w sklepach onlinowych, a do tego są dosyć egzotyczne i niezbyt drogie ;)
Słowo o kosmetyku
Balsam, o którym napiszę, to kosmetyk mający na celu wygładzenie włosów, sprawienie, że będą puszyste, podatne na układanie a do tego odżywione, wzmocnione, lśniące. 
Skóra głowy miałaby być po nim oczyszczona, jej równowaga przywrócona

Pojemność
Kiedy dotarło do mnie zamówienie, trochę się przeraziłam. Oczom moim ukazała się wieeelka butla.
Bardzo pilnowałam się, aby nie wziąć dużych objętości, ale chyba w ferworze walki pojemność balsamu mi umknęłam i dostałam pół litra rosyjskiego specyfiku.
Opakowanie i zamknięcie
Butla jest wysoka, duża i wykonana z ciemnego, dość miękkiego plastiku. Zamknięcie to taki „sziubek” który uchylamy.
Konsystencja
Balsam ma konsystencję… balsamu :P Może trochę jak gęsta odżywka. Właściwie całkiem jest to okej, chociaż niezbyt wydajne. Mam włosy prawie do ramion, czyli nie jakieś długie, a na jedno mycie wydobywałam z butelki trzy porcje balsamu. Jest dosyć gęsty i „tępy”, nie chce się rozsmarowywać. Nie martwiło mnie to jednak, bo nie lubię zbyt długo korzystać z jednego kosmetyku :P

Kolor i zapach
Kolor balsamu jest białawy, jakby lekko różowy. Zapach natomiast o dziwo dosyć przyjemny. Pachnie propolisem ;) Czyli tak jakby woskiem kwiatowym? Lekko ziołowo, ładnie, chociaż na włosach nie zostaje.
Działanie
No to teraz najważniejsze.
Czy balsam sprawił, że włosy były puszyste? Łatwo się je układało, były piękne, lśniące i odżywione?
Ano nie.
Nie wiem, może to była kwestia mycia włosów na noc? W każdym razie może i rzeczywiście włosy łatwo się rozczesywało, były sypkie i miękkie, ale nieszczególnie błyszczące. Ba, rano miałam wrażenie, że są matowe. Poza tym balsam przeciążał moje włosy. Rano były przyklapnięte, jakieś bez życia, wcale nie puszyste.

Podsumowanie
Niestety balsam z propolisem od Babuszki Agafii się nie sprawdził zupełnie. Został sprezentowany mojej mamie :P może jej posłuży :P
Ja niestety z niego nie miałam pożytku.
Miałyście ich specyfiki do włosów? Jakie są Wasze wrażenia?
 

30 komentarzy:

  1. Szkoda że nie za specjalny... Ale opakowanie ma śliczne;) Ja też mam ten balsam, ale na propolisie cedrowym i taki średni...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam z Agafii kosmetyków włosowych ale dzięki za ostrzeżenie :D
    do tej pory miałam tylko ich maseczki,kocham nad życie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tymi rosyjskimi kosmetykami naturalnymi to jest taki myk, że jak się człowiek wczyta w składy, to wcale nie są świetne.
    Starym trickiem polskich dystrybutorów jest umieszczanie tylko wybranych składników, a nie całego ich spisu ;)
    Cały spis jest zapisany, owszem - cyrylicą ;>

    Jak ktoś Ci to rozszyfruje, to się potrafi okazać, że w kosmetyku drzemie pół tablicy Mendelejewa i żadna to natura.
    Nie wiem, czy tak jest z tym balsamem, ale było parę takich produktów - na pewno jakieś czarne mydła i jakieś coś do włosów.

    No i z innymi rosyjskimi markami tak jest.

    Ja nic Agafii nie miałam.
    Miałam za to produkty Natura Siberica.
    To były dobre kosmetyki (szampon i odżywka do włosów farbowanych) - generalnie robiły, co robić miały (zależało mi na ochronie koloru wówczas, dziś wiem też, że nie wysuszały włosów, a to wbrew pozorom rzadka właściwość produktów tego typu).

    Nie wiem, co to Twoje cudo ma w składzie - jeśli Twoje włosy przeciążało, to moje dociąży.
    Ja od pół roku zmagam się z okropnym puszeniem włosów na skalpie.
    Ogarnęło mi to keratynowe prostowanie włosów, ale u mnie ta przyjemność trzymała się niecałe dwa miechy - powtarzać nie będę (masakrycznie zniszczyło mi końcówki, no i za moją długość bulisz kokosy na to, a sama się nie wezmę, bo zbyt graślata jestem), więc próbuję je jakoś chałupniczo dociążać.

    Pamiętasz moje zdziwienie, że można myć włosy odżywką?
    No i spróbowałam - od miesiąca nakładam na noc olej z bawełny, rano moczę włosy, emulguję to albo Garnierem z awokado albo Sericalem (ta druga to taka odżywka typowo myjąca, pierwsza to "zwykła" odżywka), skalp myję BioWaxem (fajne są te ich szampony! dobrze czyszczą, a nie wysuszają!), a resztę włosów tylko spłukuję z tej odżywki.

    I wszystko się ładnie domywa, a włosy są naprawdę eleganckie, nawilżone, ładnie się błyszczą i czasami nawet wyglądają nie jak na strachu na wróble.
    Może też spróbuj?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mar, uwielbiam Twoje komentarze :)

      Zdążyłam się zorientować, że polscy dystrybutorzy podają tylko część składu, ale nie jestem jakąś szaloną składomaniaczką i nie chcę oddawać życia ani milionów monet na jedyne słuszne ekokosmetyki ;)

      Natury Siberiki też coś tam miałam i nadal mam, bardzo mnie zadowalają, to fakt :)

      Jezusicku... za dużo tych czynności... po pierwsze rano każda minuta snu jest na wagę złota :P, więc jak już cokolwiek z włosami mam robić, to zwykłe mycie i prostowanie nieposłusznych końcówek.
      A inna sprawa, że wieczorem też jestem małym leniuszkiem śmierduszkiem ;) i nie chce mi się walczyć. Już ten balsam był wyzwaniem...
      Zwłaszcza, że ja właściwie nie mam problemu z włosami, poza tym, że mają tendencje do przetłuszczania... niektóre kosmetyki je obciążają, inne matują, inne trochę plączą. Ale nie muszę (nomen omen) stawać na głowie, aby je jakoś ujarzmiać i tchnąć w nie życie ;)
      Najlepsze są drogeryjne szampony, jak sama kiedyś zauważyłaś ;)
      Ale BioWaxu muszę spróbować :D

      Usuń
    2. BioWax znajdziesz w Naturze, tylko tam spośród takich normalnych, popularnych drogerii je widziałam.
      Jest też w aptekach, ale tam średnio cena jest o 5 zł wyższa.

      Tak, drogeryjne szampony moim zdaniem są najlepsze, jeśli człowiek ma normalne włosy - takie, co to raz się lepiej ułożą, raz gorzej, czasem przetłuszczą, czasem nie.

      Nadal jestem tego samego zdania ;P

      Problem pojawia się, jak masz łeb farbowany na jakiś kolor, który się szybko wymywa - bo naprawdę jest różnica między kolorem po miesiącu myciem szamponem z SLSem a bez.
      Właściwie z chęci tej ochrony koloru zaczęłam eksperymentować z "naturą". No i powiem Ci, że tak jak wtedy pisałam - spoko, kolor mam ogarnięty.
      Właściwie przez cały miesiąc wygląda podobnie.

      Ale nic mi tak nie powysuszało, nie popuszyło włosów jak te wszystkie naturalne szampony :D

      Dlatego teraz jestem taka biedna i kiedy Ty sobie słodko śpisz ja spłukuję te gówna ;P

      Usuń
    3. Po raz kolejny moje lenistwo mnie uratowało. Nie farbuję włosów, bo jak pomyślę o odrostach i konieczności kolejnych farbowań i tych wszystkich zabiegach to moje leniwe jestestwo krzyczy z bólu na samo wyobrażenie :P

      Usuń
  4. No to będę go omijać i sie raczej z nim nie spotkam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma inne włosy i skórę, ale myślę, że możesz sobie darować ten specyfik ;)

      Usuń
  5. miałem kilka ich produktów i całkiem dobrze się sprawdziły

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam jakiś balsam Agafii i z tego co pamiętam był całkiem ok:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam nigdy tego balsamu, szkoda, że praktycznie nie robi "nic" nie skuszę się <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam o tym produkcie jeszcze nic:) Ale nie brzmi ciekawie

    http://diamontsfashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nieco egzotyczny kosmetyk, ale u mnie niezbyt się sprawdził

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie zachwycaja mnie ich kosmetyki ale recenzja jest naprawde dobra :*

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię kosmetyki z ich firmy, jednak nigdy nie stosowałam balsamów. Chyba muszę to zmienić.
    Bardzo przydatny i treściwy wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Moje włosy nie lubią naturalnych składów ;(

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie używałam jeszcze tego produktu. Na razie tylko czytam opinie o nim.

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam szampon z tej serii, ale zrobił mi masakryczny łupież.

    OdpowiedzUsuń
  15. To juz widzę że nie jest wart uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  16. ni miałam, ale nie żałuję skoro działanie słabiutkie. Podoba mi się opakowanie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam kilka kosmetyków tej firmy i miło je wspominam :) Na pewno co jakiś czas będę sięgać po nieznane :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja miałam ten balsam, zamawiałam na http://kosmetykiorientu.pl/balsamy/94-recepury-babuszki-agafii-syberyjski-balsam-puszystosc-i-lekkosc-w-ukladaniu-n-4-na-kwiatowym-propolisie.html i uważam, że nie ma nic lepszego. Kurcze, może rzeczywiście jakoś nie tak go stosujesz? U mnie zauważyłam, że muszę go bardzo dokładnie spłukać. Ogólnie widzę, że bardzo wpłynął na kondycję i stan włosów - przestały tak strasznie wypadać, są lśniące, lepiej się układają, a na głowie mam wręcz wysyp baby hair. Nie mam problemów z rozczesywaniem, wydają się takie miękkie i sprężyste, że na prawdę jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie wiem jak ten produkt,ale wszyscy chwała maseczki do twarzy babci Agafi a ja nigdzie nie mogę ich znaleźć :/

    OdpowiedzUsuń
  20. Te produkty są bardzo chwalone, ale ja ich jeszcze nie miałam :)
    Dużo czytałam o ich maseczkach do twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wiem, że to dobry producent, ale sama nie próbowałam jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja mam z naturu oklapłe włosy, więc uniak kosmetyków, które mogą to pogłębić !

    OdpowiedzUsuń

Cześć,
Cieszę się, że dotarłaś/dotarłeś aż do tego miejsca :) A skoro tak, to zostaw coś po sobie!
Staram się odwiedzać Was wszystkich i odpowiadać na wszystkie komentarze :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...