czwartek, 11 lutego 2016

Jak pachnie bawełna czyli Tołpa Green Nawilżanie nawilżające mleczko łagodzące


Na wstępie chciałam bardzo podziękować wszystkim odważnym Czytelniczkom, które zajrzały na mojego nieopierzonego bloga J wszystkim, które dodały mnie do obserwowanych, do czytanych, wszystkim, które skomentowały J

Dobrze jest wiedzieć, że jednak nie pisze się w próżnię, a mogłoby tak być, przecież są setki tysięcy blogów o podobnej tematyce i wiele z nich jest pisanych naprawdę dobrze i są prowadzone naprawdę profesjonalnie J

Ja jestem takim troszkę leniuszkiem, ale okazuje się, że prowadzenie tego bloga sprawia mi przyjemność i frajdę J Poza tym, jest to też taki mój sprawdzian i nauka przed założeniem i prowadzeniem innego bloga, podróżniczego ;)

No, dobrze, ale teraz pora przystąpić do opiniowania J

Dzisiaj dla odmiany jeden z kosmetyków, który skradł moje serce, a nie jest to łatwe ;)
Otóż jest to Tołpa Green Nawilżanie nawilżające mleczko łagodzące. Nabyłam je w Biedronce (to, że Biedronka udostępnia kosmetyki Tołpy to dla mnie jej olbrzymia zaleta, drugą jest to, że mam ją 100 metrów od domu :D).

Kosmetyk według producenta jest mleczkiem, chociaż dla mnie to bardziej delikatny balsam.
Tołpa Green Nawilżanie jest przeznaczona dla skóry wrażliwej, normalnej, odwodnionej i podrażnionej, czyli mojej :D chociaż moja jest dodatkowo przesuszona, ale to nic, balsam nadaje się i do takiej.

Mleczko ma w składzie: bawełnę, irysa, olej migdałowy, masło shea.

Pachnie bardzo przyjemnie, delikatnie, nieco słodko i lekko jakby kwiatowo. Podoba się nawet mojemu M., który z reguły kręci nosem na te wszystkie kosmetyczne zapachy.

W konsystencji jest aksamitny, dość lekki, no, trochę jak mleczko. Rozprowadza się bardzo dobrze, dobrze się wchłania i nawilża, łagodzi podrażnienia. Moja skóra na nogach przestała przypominać Pustynię Gobi ;)

Dodatkowo nie klei się, to bardzo duży plus J

Opakowanie to miękka tuba z zamknięciem na „klik”, ładna graficznie, minimalistyczna, lekko przezroczysta.
Opakowania Tołpy za każdym razem mnie urzekają J
pełne krótkich tekstów mówiące o działaniu kosmetyku, o jego zawartości, o tym jak pielęgnować skórę, znajdziemy je też na stronie producenta przy opisie produktu.



Skład:
Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Glyceryl  Stearate Citrare, Propylene Glycol,  Peat Extract, Gossypium Herbaceum Seed Extract, Iris Florentina Root Extract, Acrylates/C10-C30 Alkyl Acrylate Copolymer, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Disodium  EDTA, Sodium Hydroxide, Parfum, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol

Nie znam się za bardzo, ale chyba nie jest tak źle J Te roślinne składniki i masło shea wysoko w składzie J

Zresztą, ważne jest działanie, a to jest naprawdę dobre i do tego przyjemnie się używa tego kosmetyku, naprawdę, aż szkoda, że się kończy.


Zdecydowanie polecam J

4 komentarze:

  1. Nie znam tego produktu, ale wczoraj kupiłam balsam czarna róża - czy jakoś tak.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jakoś nie miałam dużo styczności z kosmetykami tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam tego produktu jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo lubię produkty tej firmy!

    OdpowiedzUsuń

Cześć,
Cieszę się, że dotarłaś/dotarłeś aż do tego miejsca :) A skoro tak, to zostaw coś po sobie!
Staram się odwiedzać Was wszystkich i odpowiadać na wszystkie komentarze :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...