czwartek, 15 czerwca 2017

Cukrowo - orzechowy peeling od Seyo



Witajcie Kochani :)


Ale ten czas pędzi… ostatnio nie mam ani chwili dla siebie wieczorem, ani żeby zasiąść do jakiegoś wpisu bo spędzamy cały wolny czas na szukaniu… mieszkania w Rzymie :D


Chcemy tam spędzić cztery zimowe wieczory i jest to część większego planu, którym wkrótce się z Wami podzielę B-)


Ale tymczasem przedstawiam Wam kosmetyk z drogerii Natura, peeling myjący cukrowo – orzechowy od Seyo.

Skusiłam się na niego przede wszystkim ze względu na cenę, zapomniałam, że żel z tej firmy nie przypadł mi szczególnie do gustu :P


Opakowanie

Ten peeling dostajemy w zwyczajnej, miękkiej tubie stawianej na zamknięciu. Dosyć ładnej graficznie.


Konsystencja

Kosmetyk ma fajną konsystencję, taką jakiej oczekiwałam, wiele cukrowych drobinek i wiele zmielonych cząsteczek orzechów (a przynajmniej chcę wierzyć, że to to :P)

Peeling rzeczywiście myje – to znaczy, pieni się trochę jak mydełko. Nie spodziewajcie się szalonej piany, ale trochę jest :)


Zapach

Niestety, mimo, że po otwarciu kosmetyk pachnie słodko, może trochę orzechowo, to użyty ma zapach… hm… cukru, to chyba dobre porównanie. Nie karmelu, ani orzechów, tylko takiego trochę sztucznego słodziku



Działanie

Mimo wszystko żel dobrze oczyszcza ale też fajnie wygładza. Zapach nie pozostaje na skórze, ale też nie pozostaje żaden tłusty czy lepki film.

Mimo długiego składu na szczęście też nie uczula i nie podrażnia.


Podsumowanie

W zasadzie to fajny kosmetyk, tylko ma dziwny zapach. Ani zły ani ładny. Jeśli kogoś nie zrazi, to na pewno będzie zadowolony z tego peelingu :)

Słoneczne pozdrowienia,

N.

19 komentarzy:

  1. OOOO uwielbiam jeee <3 super wybór!

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/06/moj-sposob-na-kabaretki.html

    OdpowiedzUsuń
  2. raczej się na niego nie skuszę, ale kto wie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. sztuczny słodzik...hmmmm... zastanowię sie nad zakupem. Co do poszukiwań to powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda zapachu. Spodziewałabym się czegoś fajniejszego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubiłam ten peeling, chyba jedyny z taka dużą ilością drobinek jak na peeling myjacy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. a spodziewałam się mega zapachu :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz również widzę ten peeling :)
    zapraszam do siebie - https://korneliiaa.blogspot.com/ - bedzie mi miło jeśl zajrzysz, i jeśli ci się spodoba zaobserwujesz :) Dopiero zaczynam i licze na wsparcie

    OdpowiedzUsuń
  8. hm nie znam ziomka. i raczej mnie nie korci:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Seyo znam tylko z żeli, peelingu nie widziałam, ale ja to jestem z tych co lubią takie ciężkie, konkretne zdzieraki i trochę obawiałabym się czy on mi wystarczy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja osobiście lubię ten peeling. :)
    Zapraszam również do siebie http://blackbalba.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciężko mi się przekonać do innych peelingów od czasu gdy zaczęłam robić swój z kawy. Szkoda, że zapach się zmienia.

    OdpowiedzUsuń
  12. A szkoda bo lubię słodkie karmelowe zapachy :(

    OdpowiedzUsuń

Cześć,
Cieszę się, że dotarłaś/dotarłeś aż do tego miejsca :) A skoro tak, to zostaw coś po sobie!
Staram się odwiedzać Was wszystkich i odpowiadać na wszystkie komentarze :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...